M.C. Beaton
Tłumaczenie: Monika Łesyszak
Wydawca: Storyside 2016
Czyta: Paulina Holtz
Jeszcze kilka miesięcy temu nie uwierzyłabym, że audiobook kiedykolwiek mnie wciągnie. Do tej formy obcowania z lekturą podchodziłam już kilka razy i zawsze moje próby kończyły się mniejszym lub większym niepowodzeniem. Aż do momentu, gdy dzięki Blogowi pod Małym Aniołem trafiłam na serię kryminałów z Agathą Raisin.
Po zamknięciu własnej firmy PR-owej i przejściu na wcześniejszą emeryturę Agatha Raisin zaszywa się w Carsely. By zintegrować się z mieszkańcami wioski, postanawia wziąć udział w konkursie na najlepszy wypiek. Niestety, jej ciasto, zdobyte pewnym podstępem, staje się przyczyną śmierci. Kto chciał otruć sędziego i czy Agathcie uda się wytypować mordercę?
„Agatha Raisin i ciasto śmierci” M.C. Beaton, czyli tom pierwszy kryminalnej serii z „nową panną Marple”, to lektura idealna dla rozpoczynających przygodę z audiobookami lub próbujących na nowo polubić się z tym sposobem „czytania”. Połowę sukcesu gwarantuje świetna lektorka Paulina Holtz, drugą połowę – lekki, momentami humorystyczny styl, charakterne postaci i specyficzna angielska atmosfera. Agatha Raisin, emerytowana specjalistka z dziedziny PR-u, to osoba niezwykle sympatyczna, choć mająca swoje odpały, mówiąc kolokwialnie. Ale na tym właśnie polega jej urok i fenomen tej powieści. Śledztwo prowadzone przez Raisin może nie jest superprofesjonalne, a sama zbrodnia nie wywołuje dreszczy, ale tego naprawdę słucha się z przyjemnością i ciekawością, kto stoi za śmiercionośnym wypiekiem. W dodatku z moim ulubionym szpinakiem!
Beaton stworzyła niepowtarzalny klimat, a czytająca z zaangażowaniem Paulina Holtz dodała mu blasku. Z radością wysłucham kolejnej części i chyba wreszcie polubię się z audiobookami. Kto wie?!
*Audiobooka wysłuchałam na platformie Storytel w ramach opłaconego abonamentu