Bliżej, niż myślisz

Ewa Przydryga
Wydawnictwo: Muza
Poleca Kasia Sosnowicz

Powieść „Bliżej, niż myślisz” została przyjęta tak entuzjastycznie, że zaczęłam się obawiać, iż znowu za bardzo nakręcę się przed lekturą. Przyznaję, to wciągająca, dobrze czytająca się historia, choć nie wszystko mi się w niej podobało.

Nika Werner ma dość burzliwą przeszłość. Walczy z traumami, stresem pourazowym i nadmierną sympatią do napojów wyskokowych. Gdy w jej pensjonacie pojawia się kobieta, która następnie znika w tajemniczych okolicznościach, Nika jest przekonana, że doszło do zbrodni. Równolegle z policją rozpoczyna prywatne śledztwo. Czy faktycznie kobieta padła ofiarą przestępstwa? A może to tylko bujna wyobraźnia Werner?

Opowieść Ewy Przydrygi nie od razu przypadła mi do gustu. Początek szedł mi dosyć opornie, a główna bohaterka wywoływała irytację. Zachęcona jednak pozytywnymi opiniami koleżanek blogerek postanowiłam tym razem nie rzucać książki w kąt, tylko dać jej szansę.

Jak się okazuje, dobrze zrobiłam, bo historia Niki Werner z kolejnymi stronami mocno się rozkręciła i momentami sprawiała mi autentyczną przyjemność.

To, co mnie ujęło w „Bliżej, niż myślisz”, to dogłębne spojrzenie na psychikę osoby brutalnie pokiereszowanej przez życie i wciąż nieradzącej sobie z rzeczywistością. Dzięki wyłącznie pierwszoosobowej narracji podczas lektury miałam okazję niemalże wejść w skórę Niki. Kilka wątków prawdziwie mnie poruszyło i skłoniło do refleksji.

Życie z traumą to codzienna walka, przede wszystkim z samym sobą i swoją wyobraźnią. Przydryga skazuje główną bohaterkę na bolesne flashbacki, które niszczą to, co Nika zdążyła wypracować. Te fragmenty to cenna nauka dla niezaznajomionych z tematem stresu pourazowego, która – mam głęboką nadzieję – pozwoli czytelnikom z wyrozumiałością spojrzeć na tych, którzy flasbacków doświadczają na co dzień.

Problemami i traumami Niki Werner spokojnie można by obdarować kilka osób. Czasem niestety miałam wrażenie, że w tym względzie autorka nieco przesadziła. Lubię odkrywać kolejne tajemnice, ale gdy jest ich zbyt dużo, zawsze mam poczucie chaosu i niewiarygodności. Kilka akcji, w których Nika brała udział, też wydawało mi się nieprawdopodobnych (ma dziewczyna siłę przebicia i dużo sprytu!), ale ponieważ to fikcja literacka, jestem w stanie przymknąć na nie oko.

„Bliżej, niż myślisz” to thriller na pewno wart uwagi, ale nie podzielam całkiem bezkrytycznych zachwytów nad tą powieścią. Wielbiciele gatunku będą usatysfakcjonowani, choć raczej powinni się nastawić na zdecydowanie dominujący wątek psychologiczny. Z ciekawością będę obserwować karierę literacką Ewy Przydrygi – potencjał jest ogromny!

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Muza.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *