Jarosław Czechowicz
Czyta Maciej Więckowski
Wydawnictwo Zaczytani 2024
To jest naprawdę dobra powieść, poruszająca problem przemocy z perspektywy zarówno ofiary, jak i kata. Jarosław Czechowicz przypomina, że zło zawsze ma swój początek, działa jak domino i co najistotniejsze – nie ma płci.
Pewnych czynów nie sposób usprawiedliwić, ale można przynajmniej próbować je zrozumieć z psychologicznego punktu widzenia. Autor „Ciosów” podjął taką próbę, co więcej – postanowił pokazać, jak wygląda przemoc w związku, gdy to kobieta podnosi rękę. Historia Agaty i Michała zatrważa tym bardziej, że nie jest wyssana z palca. Mężczyzn żyjących w toksycznych związkach z partnerkami, doświadczających traumy na różnych płaszczyznach wcale nie jest tak mało. Wciąż jednak pokutuje przekonanie, że facetom nie wypada się skarżyć, a ci, którzy dają sobie wejść na głowę, są mięczakami.
Czechowicz pisze wiarygodnie i przejmująco. Potrafi budować napięcie, z wrażliwością zagląda w duszę bohaterów, ale też konsekwentnie ich rozlicza, bo jak się okazuje, winnych przemocy jest więcej.
Szkoda, że o „Ciosach” jest tak cicho. Moim zdaniem o wiele bardziej zasługują na uwagę niż produkowane masowo thrillery popularnych autorów. Dajcie tej powieści szansę.
Lektor spisał się na medal!
*Audiobooka wysłuchałam na platformie Storytel w ramach wykupionego abonamentu