Agnieszka Zakrzewska
Wydawnictwo Flow 2023
Wrażliwa, łaknąca uczucia odbierającego dech, ale też rozkapryszona i otwarcie deklarująca, że luksusy i pieniądze mają dla niej znaczenie. Życie poetki Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej pełne było kontrastów i niedopowiedzeń. Powstały z nich najpiękniejsze wiersze o miłości.
Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
lecz widać można żyć bez powietrza!*
Trudno było mi się rozstać z „Deficytem niebieskich migdałów” Agnieszki Zakrzewskiej. Jako miłośniczka poezji niesfornej Lilki (tak nazywali ją najbliżsi) wiedziałam, czego się spodziewać, ale nie sądziłam, że autorka tak wdzięcznie odda klimat domu zwanego Kossakówką i tak charakternie nakreśli wszystkie postaci. Jeśli znacie życiorys Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej i czytaliście o niej sporo, powieść przypomni Wam to co najciekawsze. Jeśli zaś ta charyzmatyczna poetka jest Wam zupełnie obca, „Migdały” sprawią, że szczerze ją pokochacie.
Jej życie pozornie było szczęśliwe i dla osób postronnych upływało na słodkim nicnierobieniu. Znany z obrazów o tematyce historycznej i zamiłowania do romansów ojciec Lilki – malarz Wojciech Kossak – zapewniał jej dostanie życie i chętnie sponsorował wszelkie zachcianki, nawet gdy poetka była już mężatką. Wychowywana w towarzystwie energicznej siostry, późniejszej autorki utworów satyrycznych Magdaleny Samozwaniec, i pod okiem bogobojnej matki Pawlikowska-Jasnorzewska żyła jak pączek w maśle. A jednak w jej sercu głęboko wybrzmiewała tęsknota za tym co nieuchwytne, podsycana przez głód wrażeń i miłości, której nawet śmierć nie pokona. Jak sama o sobie mówiła, nie pisała zwyczajnych wierszy, ale konstruowała w głowie nowe światy. Czasem były one pełne zachłanności na życie i bezgranicznego szczęścia, innym razem rozrywały z bólu duszę. Powodem tych ostatnich zazwyczaj były związki z mężczyznami, których obok Lilki nie brakowało, choć im samym często brakowało wiele, by spełnić wszystkie oczekiwania poetki.
„Deficyt niebieskich migdałów” jest nie tylko bardzo klimatyczną historią zbudowaną z ważnych fragmentów życia Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, lecz przede wszystkim powieścią o pełnym determinacji boksowaniu się z szarością dnia codziennego, nieustannej gonitwie za marzeniami i duchowym spełnieniem. Zakrzewska utkała ją niczym poetka swoje wiersze – z koronkową dokładnością, jeśli chodzi o emocje, żarem, pragnieniem życia i niesamowitą lekkością.
To lektura warta grzechu. Przeczytajcie koniecznie!
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Flow
*Mój ukochany wiersz Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej