Doktor Bogumił (tom 1 serii Uczniowie Hippokratesa)

Ałbena Grabowska
Wydawnictwo: Marginesy
Poleca Kasia Sosnowicz

Recenzja przedpremierowa

Premiera 12 sierpnia 2020 r.

Ałbena Grabowska napisała kolejną cudowną powieść, choć zupełnie inną od mojego ukochanego „Stulecia Winnych” czy ostatnich „Matek i córek”. Połączyła w niej wszystko, co lubię: dziewiętnastowieczną Warszawę, medyczne ciekawostki, trudną miłość i rodzinne tajemnice.

Lekarz nigdy nie przestaje się uczyć i szukać odpowiedzi na pytania…

Bogumił Korzyński jest młodym lekarzem z powołania. Mając na uwadze dobro pacjentek, a także swojej niezwykle delikatnej żony Domiceli, pragnie, by kobiety wreszcie mogły rodzić bez bólu i nie musiały umierać z powodu gorączki połogowej. Niestety, jego pomysły nie do końca spotykają się z uznaniem, dziewiętnastowiecznemu szpitalowi bowiem daleko do ideału pod względem higieny, a ówczesnych starych medyków trudno przekonać, że poród nie jest karą za grzechy. Korzyński musi stoczyć walkę ze stereotypami, brudem i własnymi demonami, które nie pozwalają mu w pełni cieszyć się małżeństwem.

Czy wiecie, że kiedyś o klasie chirurga świadczyła szybkość, z jaką odcinał choremu na przykład nogę? I to bez żadnego znieczulenia ani przestrzegania podstawowych zasad higieny? Dziś lekarza, który nie myłby dokładnie rąk przed każdym zabiegiem czy bezpośrednio po sekcji zwłok badał położnice, czekałyby najpewniej zarzuty prokuratorskie i odebranie prawa wykonywania zawodu. Tymczasem zanim medycyna na dobre się rozwinęła, takie rzeczy były na porządku dziennym. Co więcej, świat skostniałych medyków niechętnie dopuszczał do głosu innowatorów, uznając ich niemalże za diabelskie nasienie. Niektórzy z nich, jak choćby odkrywca eteru czy teorii o przenoszeniu drobnoustrojów chorobotwórczych z pacjenta na pacjenta, skończyli tragicznie – na szaleństwie lub samobójczej śmierci.

O tym wszystkim, i jeszcze wielu ciekawych faktach, dowiecie się z „Doktora Bogumiła” – pierwszego tomu „Uczniów Hippokratesa”, nowej serii Ałbeny Grabowskiej, która pracowała kiedyś jako neurolog. Zawodową pasję autorki wyczuwa się w opowieści o Korzyńskim bardzo wyraźnie. W powieści nie brakuje fachowego słownictwa medycznego, historycznych faktów i autentycznych postaci, których odkrycia dla medycyny były znaczące. Nie obawiajcie się jednak – nie jest to historia spisana w tonie encyklopedycznym ani przeładowana nużącymi naukowymi szczegółami. Wszystkie te informacje Grabowska bardzo umiejętnie wplotła w pasjonującą opowieść o ludzkich namiętnościach, rodzinnych kłamstwach oraz walce kobiet o prawo do wykonywania zawodu lekarza.

Choć głównymi bohaterami tej wciągającej powieści w dużej mierze są mężczyźni, to właśnie kobiety, a zwłaszcza zdeterminowana i spragniona wiedzy szwagierka Korzyńskiego Augusta Przybylska, zwróciły moją uwagę. Druga połowa dziewiętnastego wieku nie była dla nich łaskawa. Wciąż odmawiano im wielu przywilejów, nieograniczonego dostępu do nauki, nie wspominając o możliwości legalnego leczenia pacjentów. Tworząc postać Augusty, a także żony Bogumiła (tylko pozornie kruchej i skupionej na sobie Domiceli), pisarka przypomniała, jak wiele można zdziałać uporem i wiarą we własne możliwości. My kobiety nie zostałyśmy stworzone wyłącznie do rodzenia dzieci ani podtrzymywania domowego ogniska. W wielu dziedzinach naukowych jesteśmy wręcz lepsze od mężczyzn – bardziej spostrzegawcze, pomysłowe, sprytne i przebiegłe, potrafiące łączyć ze sobą pozornie niezwiązane fakty. Historia Augusty jest tego niezaprzeczalnym dowodem.

Czytając „Doktora Bogumiła” niejednokrotnie miałam wrażenie, że powracam do powieści mojego ukochanego Bolesława Prusa. Grabowskiej świetnie udało się uchwycić klimat dziewiętnastowiecznej Warszawy – jej zapach, smak, urok, ale i smród zgnilizny, jątrzących się ran i występków szemranego towarzystwa. Sporo uwagi pisarka poświęciła nie tylko pracy ówczesnego Szpitala Dzieciątka Jezus, lecz także układom towarzyskim i zawodowym. Konstruując bohaterów i przywołując autentyczne postaci ze świata medycyny, zadbała o ich wiarygodność, obdarzając zarówno niezwykle cenną wiedzą, jak i mnóstwem wątpliwości oraz ludzkich ułomności. Pokazała ponadto, jak niezwykle pociągającym, nieodgadnionym i trudnym do objęcia rozumem jest ludzki organizm.

„Doktor Bogumił” to powieść, która sprawi przyjemność czytelnikom uważnym, nielubiącym się spieszyć, ponad wszystko ceniącym wiedzę i chętnie biorącym pod lupę otaczający nas świat. To kawał wciągającej i niezwykle klimatycznej historii.

Polecam z całego serca!

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Marginesy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *