Ida Żmiejewska
Czyta: Zofia Zoń
Wydawnictwo Skarpa Warszawska 2022
Po dłuższej przerwie powróciłam do powieści Idy Żmiejewskiej – tym razem w formie audio. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo tęskniłam za barwnym językiem, historycznymi odniesieniami i bohaterkami uparcie dążącymi do celu.
Pióro Żmiejewskiej polubiłam kilka lat temu przy okazji cyklu „Warszawianka”. Lekki styl, tajemnice oraz wiarygodnie oddane tło historyczne złożyły się na opowieść, którą polecałam wielu. Z radością stwierdzam, że „Iskry na wiatr” (tom 1 serii „Zawierucha”) okazały się równie satysfakcjonujące, choć przyznaję, że przy pierwszym podejściu lekturę porzuciłam po kilkunastu stronach – i właściwie do końca nie wiem, co mi wtedy nie pasowało. To doskonały dowód na to, że czasem powieści warto dać drugą szansę, bo być może wcześniej nie trafiła na odpowiedni czas.
„Iskry na wiatr” to osadzona w początkach XX wieku opowieść o czterech siostrach Kellerównach, które tragiczna śmierć ojca zmusiła do drastycznej zmiany standardu życia. Niełatwo im będzie pogodzić się z utratą luksusu, a także stawić czoło plotkom i pomówieniom. A jednak to, co wydawało się niemożliwe, ziści się – i to z podwójną mocą.
Trzeba przyznać, że Żmiejewska potrafi przyciągnąć uwagę czytelnika, a swoje bohaterki rzucić na głęboką wodę. Z kart powieści słychać waleczne okrzyki o determinacji, niezłomności i odwadze tak kruchych na pozór istot. Kolejny raz okazuje się, że siła jest kobietą, która wszelkie przeciwności losu traktuje raczej jak wyzwanie niż faktyczną przeszkodę. Słuchało się tego z przyjemnością i nadzieją, że świat – mimo wojen i okrucieństwa – jest miejscem, w którym ma szansę narodzić się prawdziwa miłość.
Cieszę się, że przede mną kolejne tomy.
*Audiobooka wysłuchałam na platformie Storytel w ramach wykupionego abonamentu.