Anna Fryczkowska
Czyta: Elżbieta Kijowska
Storybox 2019
Zatęskniłam za prozą Anny Fryczkowskiej, więc wrzuciłam na audio „Kobietę bez twarzy”. Ta wydana ponad dekadę temu powieść z jednej strony potwierdza niesamowity talent pisarki, z drugiej zaś udowadnia, jak bardzo od tamtego czasu rozwinęła swój warsztat.
Na długo przed tym, jak czytelnicy pokochali „Sagę o ludziach ziemi”, Anna Fryczkowska napisała „Kobietę bez twarzy” – powieść z mocnym akcentem kryminalnym, poruszającą tak ważne zagadnienia jak trauma po śmierci bliskiej osoby, samotne macierzyństwo, trudy dorastania czy wreszcie wykorzystywanie kobiet. Jak widać, Fryczkowska już wtedy była autorką całym sercem zaangażowaną społecznie, co można było zauważyć także w doskonałej „Równonocy” czy poruszającym „Wdowinku”. Jej powieści od zawsze miały literackiego pazura, odznaczały się bohaterami o ciekawych charakterach, wyróżniały polszczyzną łatwo wpadającą w ucho. Co istotne, pisarka nie spoczęła na laurach. Jej pracowitość i pokora owocują teraz historiami, które na długo zapadają w pamięć i są zaliczane do literatury pięknej.
„Kobieta bez twarzy” to opowieść dynamiczna, ale i smutna, ukazująca od podszewki hermetyczną wiejską społeczność, w której ile życzliwych na pierwszy rzut oka mieszkańców, tyle brudnych tajemnic. Wrzucona do tego ula owdowiała Hanka musi zapewnić bezpieczeństwo własnym dzieciom, a przy okazji rozwiązać kilka zagadek kryminalnych. Te ostatnie wnoszą do powieści mrok i dreszcz emocji.
W odbiorze audiobooka przeszkadzała mi trochę lektorka, która momentami tak bardzo wczuwała się w tekst, że stawała się irytująca. Czego jednak nie jest w stanie znieść zagorzały fan pióra Anny Fryczkowskiej!
Polecam, bo to świetna powieść.
*Audiobooka wysłuchałam na platformie Storytel w ramach wykupionego abonamentu.