Małgorzata Oliwia Sobczak
Wydawnictwo: W.A.B.
Poleca Kasia Sosnowicz
Prozę Małgorzaty Oliwii Sobczak pokochałam blisko dwa lata temu za delikatność, magię, niemalże poetyckie spojrzenie na otaczający nas świat. Tym bardziej byłam ciekawa, jak pisarka odnalazła się w kryminalnej rzeczywistości.
Na sopockiej plaży przypadkowy przechodzień znajduje okaleczone w charakterystyczny sposób zwłoki młodej dziewczyny. Ofiara i modus operandi mordercy do złudzenia przypominają zbrodnię sprzed siedemnastu lat – wówczas sprawcy nie wykryto, a sprawę dość szybko wyciszono. Komu na tym zależało? Czy jest szansa, by teraz poznać prawdę? Śledztwo prowadzi prokurator Leopold Bilski wspierany przez bystrą asystentkę i dociekliwego patologa. Przed nimi świat trójmiejskich gangsterów, brudnych interesów, przemocy i mrocznych tajemnic.
Wcale się nie dziwię, że jeszcze na długo przed premierą „Czerwień” okrzyknięto jednym z najlepszych kryminalnych debiutów tego roku. To powieść, która osacza mrokiem, angażuje emocjonalnie, nie daje chwili wytchnienia, wsysa. Jak już zaczniecie czytać, przepadniecie dla świata – tak jak ja przepadłam. Jest tu wszystko, co w kryminałach uwielbiam. Wartka akcja bazująca na dobrze przemyślanej intrydze, pogoń za psychopatycznym mordercą, który długo pozostaje zagadką i dla śledczych, i dla czytelnika, przenikające się niezwykle sprawnie przeszłość i teraźniejszość, które w pewnym momencie układają się w jedną spójną historię, wreszcie – dający się lubić charakterni przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości.
Ale najnowsza powieść Małgorzaty Oliwii Sobczak to nie tylko dobrze skonstruowana kryminalna historia z ciekawym wątkiem gangsterskim i wiarygodnie oddanymi realiami drugiej połowy lat dziewięćdziesiątych. Uważne i empatyczne oko dostrzeże w niej także poruszającą opowieść o trudnej matczynej miłości, dojmującej tęsknocie i bólu po stracie, wyrzutach sumienia, które toczą ciało i duszę niczym śmiertelna choroba i rzucają w otchłań samotności. W tak przejmujący sposób o tych sprawach może pisać tylko osoba niezwykle wrażliwa, obdarzona doskonałym zmysłem obserwacji i umiejętnością zaglądania w najgłębsze i najmroczniejsze zakamarki ludzkiej psychiki.
Cieszę się, że jedna z moich ulubionych pisarek postanowiła spróbować swoich sił w tym wdzięcznym, ale i czasem zdradliwym gatunku, jakim jest kryminał. Jak widać, ma ogromny talent nie tylko do delikatnych, onirycznych historii (koniecznie przeczytajcie „Ona i dom, który tańczy”!).
Porywająca, świetnie napisana, uzależniająca. Zdecydowanie chcę więcej!
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Autorce oraz wydawnictwu W.A.B.