Alaitz Leceaga
Tłumaczenie: Barbara Bardadyn
Wydawnictwo: Albatros
Poleca Kasia Sosnowicz
Bolesna przepowiednia, tajemne moce i siostry połączone więzią silniejszą niż śmierć. Z ogromną przyjemnością dołączam do chóru zachwyconych tą nastrojową baskijską opowieścią.
Hiszpania, rok 1928. Alma i Estrella to córki despotycznego markiza de Zuloaga obdarzone nietypowymi zdolnościami. Ale tylko jedna z nich, według przepowiedni babki, dożyje piętnastych urodzin. Ta, która zostanie, do końca życia będzie dźwigać na swych barkach ogromny ciężar. Czy uda jej się przetrwać w pozbawionym skrupułów męskim świecie?

Wszystko, co napisał o tej powieści wydawca, to najprawdziwsza prawda. Mówię Wam to ja, która do blurbów podchodzę jak do jeża. Klimatyczna, porywająca, pełna demonów przeszłości. Niepozbawiona grozy i magii mieszanka sagi rodzinnej i baśni, w której dobro i zło nieustannie toczą walkę o ludzką duszę. Wreszcie opowieść z pogranicza jawy i snu o wyjątkowej, ale i bolesnej siostrzanej więzi, potędze natury, kobiecej sile i determinacji, które w świecie opanowanym przez mężczyzn los wielokrotnie wystawia na próbę.
„Las zna twoje imię” to historia wypełniona gęstym mrokiem, przez który tylko czasem przebija promyk słońca – tak delikatny, że właściwie trudno go uchwycić. Niepokojący i tajemniczy jest w niej szumiący złowrogo las, bijące rozpaczliwie o brzeg fale Morza Kantabryjskiego, monumentalna Willa Soledad (która jest zarówno bezpieczną przystanią, jak i zdradliwą pułapką), a przede wszystkim dusze jej lokatorów: zgorzkniałego markiza, jego samotnej żony, córek rozdartych między siostrzaną lojalnością a pragnieniem szczęścia, oraz kochanki, która była jedynie zabawką.
W tym mroku jednak rodzi się ogromna siła, czasem nadprzyrodzona, która pozwoli przetrwać tej z sióstr, której nie dosięgnie przepowiednia. Pokona wiele krętych ścieżek, nie raz będzie zmuszona zaprzedać duszę ciemności, ale nie podda się. W surowym męskim świecie udowodni, że kobiety potrafią decydować o sobie i zasługują na szacunek. Tym bardziej gdy po swojej stronie mają Matkę Naturę.
Prawdą jest, że w tej powieści mocno czuć ducha sióstr Brontë. To opowieść, która rzuca na czytelnika czar, oplata go niczym bluszcz i nie puszcza, dopóki ten nie wyda ostatniego tchnienia… zachwytu. Nastrojowa jak baskijskie wybrzeże, przerażająca jak przepowiednia rzucona przez babkę Soledad tuż przed samobójczą śmiercią. Brudna, duszna, przytłaczająca, ale i zapierająca dech w piersi, oniryczna. Historia ludzkiej walki o akceptację, miłość, zrozumienie i miejsce na ziemi.
Doskonała!
Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Albatros.