Najsłabsze ogniwo

Robert Małecki
Wydawnictwo: Czwarta Strona

Robert Małecki po raz kolejny odczarował moją niechęć do thrillerów. Stworzył niepokojącą historię z tajemnicami i zaginięciem w roli głównej, którą przeczytałam z nieukrywaną przyjemnością.

Gdy bez śladu znika narzeczona Aleksa Warota, a zaraz po niej on sam, jego brat Piotr myśli, że oboje uciekli na chwilę od codzienności i zaszyli się w jakimś przytulnym zakątku Polski. Jednak każdy kolejny dzień nieobecności pary, a przede wszystkim brak z nimi kontaktu, wzbudzają coraz większe podejrzenia. Tym bardziej że w niedługim czasie znika także nastoletni syn sąsiadów. Czy to możliwe, że obie sprawy się łączą?

„Najsłabsze ogniwo”, czyli kolejny po „Żałobnicy” i „Zmorze” thriller w dorobku pisarskim Roberta Małeckiego, to kawał wciągającej literatury rozrywkowej. Jeśli macie zatem ochotę oderwać się od codziennych problemów i spędzić czas na rozwiązywaniu absorbującej zagadki o zabarwieniu kryminalnym, to będzie doskonały wybór. 

Małecki świetnie opanował umiejętność budowania napięcia i utrzymywania go na tym samym poziomie na prawie czterystu stronach. Tu naprawdę nie doświadczycie ani chwili nudy, mimo że policjanci prowadzący śledztwo sprawiają wrażenie, jakby wcale nie zależało im na doprowadzeniu sprawy do końca. Dlatego stery nieoficjalnie przejmuje pisarz powieści obyczajowych Piotr Warot – ze względów rodzinnych najbardziej zainteresowany losem zaginionych.

Spostrzegawczość Warota jest imponująca. Mężczyzna nie tylko wciąż podrzuca policji nowe tropy, lecz także często bierze sprawy w swoje ręce. Jest ryzykantem, który idzie na żywioł, ale trzeba przyznać, że nie brakuje mu sprytu, hartu ducha, a nierzadko też po prostu szczęścia. Co prawda zdarza się, że w swoich działaniach jest niekonsekwentny i mało wiarygodny (raz nie pamięta, czy ofiara w ogóle miała przy sobie telefon, by za kilkadziesiąt stron bez problemu przypomnieć sobie pin, który wbijała), to jednak ani trochę nie odbiera mu naszej sympatii i chęci podążania razem z nim śladem być może brutalnej zbrodni. 

„Najsłabsze ogniwo” to emocjonujący thriller opowiadający o mrocznych tajemnicach i udowadniający, że pewnym grupom (społecznym i zawodowym) wciąż wydaje się, że są bezkarne. To także historia rodziny (a nawet rodzin!), której przytrafił się ciąg nieszczęśliwych wypadków, z zaskakującymi konsekwencjami, ale która mimo wszystko przetrwała tę najcięższą z prób. 

Powieść idealna na długi jesienny wieczór.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *