Małgorzata Rogala
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Poleca Kasia Sosnowicz
Recenzja przedpremierowa
Powieść pod patronatem SieCzyta
Już jutro premiera najnowszej powieści Małgorzaty Rogali, nad którą z radością objęłam patronat. Warszawską pisarkę cenię za wyważony styl i umiejętność zgrabnego wplatania w fabułę ciekawych wątków społeczno-obyczajowych.
Tuż przed otwarciem warszawskich targów jubilerskich dochodzi do kradzieży drogocennych kamieni. Ofiarą złodzieja pada właścicielka jednej z firm zajmujących się błyskotkami oraz przypadkowy świadek zdarzenia. Do akcji wkracza duet policjantek: nadkomisarz Michalina Czaplińska i jej młodsza koleżanka po fachu Zosia Maciejka. Śledztwo pełne będzie jubilerskich ciekawostek, ale i… magii cyrku.
„Ostatni skok” to kolejna powieść Małgorzaty Rogali, przy której miło spędziłam czas. Wielbiciele pióra pisarki na pewno nie będą rozczarowani, ponieważ znajdą tu interesującą intrygę i zgrany, choć na pierwszy rzut oka niepasujący do siebie duet. Pozwólcie jednak, że tym razem nie będę się skupiać na kryminalnym aspekcie powieści, tylko na tym, co kryje się głębiej.
Najnowsza historia wymyślona przez Rogalę to opowieść o pasji – żarliwej, nieokiełznanej, która może człowieka wynieść wysoko, ale i w nieoczekiwanym momencie zepchnąć na dno. I nieważne, czy jest to miłość do drogocennych kamieni, potrzeba wirowania na szarfie w pełnym publiczności cyrkowym namiocie, czy tropienie morderców i złodziejaszków – za każdym razem wiąże się z dreszczykiem emocji, niepokojem, adrenaliną, a czasem nawet śmiertelnym niebezpieczeństwem. Człowiek oddany pasji jest w stanie przezwyciężyć własne słabości, uprzedzenia, złośliwości losu, byle tylko robić to, co sprawia mu największą przyjemność.
Pisarka w interesujący sposób pisze zarówno o biżuterii, jak i sztuce cyrkowej. Gdy opowiada o kamieniach, czuć pod palcami ich gładką fakturę, gdy zabiera nas do rozświetlonego namiotu, ulegamy magii zapierającego dech przedstawienia, w którym artyści balansują na cienkiej granicy między życiem a śmiercią. Rogala nie boi się detali, ale jednocześnie dawkuje je z umiarem, żeby nie znużyć czytelnika. W wymyśloną fabułę wplata ciekawe fakty, dzięki czemu podczas lektury łączymy przyjemne z pożytecznym.
Ważną rolę w „Ostatnim skoku” odgrywają kobiety. To one przede wszystkim wykazują się siłą, uporem w dążeniu do celu, bezkompromisowością, ale i wrażliwością. Okazuje się, że gburowata nadkomisarz Czaplińska idealnie uzupełnia się z pełną entuzjazmu, zdeterminowaną Maciejką. I choć na początku wydaje się niedostępna i zimna, gdy trzeba, potrafi dać młodszej koleżance cenne wsparcie. Bardzo ciekawą postacią jest Nadia – artystka cyrkowa żyjąca z traumą. Wzbudza podziw, ma dobre serce, ale czasem irytuje i niepokoi, bo nie wiadomo do końca, jakie są jej intencje. Czy to, co przydarzyło się dziewczynie w przeszłości, to na pewno zamknięty rozdział?
„Ostatni skok” to powieść o miłości (nie tylko do człowieka), marzeniach i paraliżującym lęku. Pełna błyskotek i cyrkowej (na szczęście bez udziału zwierząt!) magii. Jestem pewna, że złapiecie oddech przy tej historii.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Skarpa Warszawska.