Pozwól mi wrócić

B.A. Paris
Tłumaczenie: Magdalena Koziej
Wydawnictwo: Albatros
O książce opowiada Kasia Sosnowicz

O najnowszej powieści B.A. Paris słyszałam tak skrajne opinie, że w pewnym momencie zaczęłam jej się bać. Żeby nabrać dystansu, lekturę celowo odłożyłam na później. Czy słusznie?

Gdy w tajemniczych okolicznościach na parkingu znika Layla, jej chłopak Finn jest zrozpaczony. Po latach, straciwszy wszelką nadzieję na szczęśliwe zakończenie, próbuje ułożyć sobie życie z inną kobietą. I wtedy właśnie zaczyna dostawać wiadomości sugerujące, że Layla chce wrócić. Co tak naprawdę się wydarzyło? Czy kobieta faktycznie żyje, czy ktoś postanowił zrobić Finnowi niezbyt udanego psikusa?

Tym razem Paris trochę ze mną pograła, napisała bowiem opowieść tak nierówną jak drogi na polskich pipidówkach. Właściwie to nie mam pojęcia, jak ją uczciwie ocenić, bo to ani wybitnie dobra, ani wybitnie zła powieść.

Początek historii Layli i Finna (nazwany przez Paris częścią pierwszą) jest bardzo obiecujący i ma wszystko, co według mnie powinien mieć dobry thriller: intrygującą zagadkę, napięcie sięgające zenitu, niejednoznacznych bohaterów i bardzo dobre tempo akcji. Niestety, zwłaszcza to ostatnie po mniej więcej stu stronach intensywnie spada, zaczynają się za to nudnawe rozważania bohaterów, czy to Layla, czy jednak nie Layla stoi za dziwnymi wiadomościami. Rozumiem, że te dyskusje odgrywają mniejszą lub większą rolę w powieści, ciągną się jednak zdecydowanie za długo i mogą skutecznie zniechęcić do dalszej lektury. Trochę to wygląda tak, jakby Paris miała świetny pomysł na początek i nie najgorsze zakończenie, ale nie bardzo wiedziała, co włożyć pomiędzy. Zastosowała zatem zabieg mający na celu niby-psychologiczne pogłębienie problemu, moim zdaniem jednak z dość marnym skutkiem. Na szczęście im bliżej końca, tym znów robi się ciekawiej, choć niesmak po wspomnianych dłużyznach trochę przeszkadza w pełnym delektowaniu się finałem tej opowieści.

B.A. Paris to pisarka niezwykle popularna. Podobno średnio co 2,5 minuty z półek księgarskich znika jedna z jej książek! Ja jednak ewidentnie mam z nią problem. Generalnie lubię ją czytać (i teraz też, o dziwo!, nie czuję się totalnie zniechęcona), ale za każdym kolejnym razem jestem coraz mniej usatysfakcjonowana. Wyjścia są dwa: albo pisarka się rozleniwiła i zaczęła tylko odcinać kupony, albo moje wymagania zdecydowanie poszybowały w górę.

„Pozwól mi wrócić” to thriller, który czyta się błyskawicznie i dosyć przyjemnie, ale niestety nie powala na kolana. Powiedziałabym, że jest zaledwie poprawny. Według mnie to najsłabsza książka Paris, no ale Wy możecie mieć przecież zupełnie inne zdanie 😉

Ocena: 6/10

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *