Daria Kaszubowska
Wydawnictwo Flow 2023
„Sztorm” obiecująco rozpoczyna sagę kaszubską – opowieść o krainie nie tylko odznaczającej się malowniczymi krajobrazami i własnym językiem, lecz także wielokrotnie doświadczanej przez historię. Bardzo jestem ciekawa, jak w kolejnych tomach (a będzie ich jeszcze sześć!) autorka poprowadzi losy bohaterów, by utrzymać czytelnika w tym samym napięciu.
Nie ma tak strasznych czasów, by nie znalazł się choć jeden powód do nadziei.
Wybuch pierwszej wojny światowej burzy spokój mieszkańców kaszubskiej wsi. Powołani do wojska synowie Bernarda Stoltmana: Bruno, Anton, Janek i Piotr ruszają do walki, czasem nawet po przeciwnych stronach barykady. Przełomowe dla Polski wydarzenia zmienią na zawsze życie Stoltmanów i relacje z sąsiadami.

Cieszę się, że Daria Kaszubowska tematem przewodnim swojej sagi uczyniła Kaszuby – krainę wszystkim znaną, ale wciąż moim zdaniem docenianą zbyt mało. Wybór był dość oczywisty, autorka bowiem jest rodowitą Kaszubką od lat zaangażowaną w życie społeczne i kulturalne swojej małej ojczyzny. Dzięki temu czytelnicy „Sztormu” mają okazję nie tylko poznać dawne zwyczaje i język Kaszubów, lecz także doświadczyć ich bólu, odwagi i determinacji.
Rodzina Stoltmanów, której losy śledzimy od wybuchu pierwszej wojny światowej, to na pozór zwykła familia z kawałkiem ziemi, sześciorgiem dzieci i problemami, jakich na wsi wiele. A jednak ich krew potrafi prawdziwie się burzyć, gdy przychodzi im stanąć naprzeciwko wroga – i nieważne, czy jest nim zaborca, czy sąsiad szkalujący dobre imię najbliższych. To bohaterowie niezwykle ambitni i mocno zakorzenieni w kaszubskiej tradycji. Choć ich ukochana kraina wciąż przechodzi z rąk do rąk i tak naprawdę nie wiadomo, czy jest bardziej niemiecka, czy polska, Stoltmanowie są jej wierni i skłonni do wielkich poświęceń, byle tylko zachować narodową tożsamość.
Kaszubowska stworzyła nastrojową opowieść z ważnymi dla Polski i Kaszubów wydarzeniami. Cieszę się, że tła historycznego nie potraktowała podręcznikowo, a raczej zarysowała pewne problemy, bardziej skupiając się na płaszczyźnie obyczajowej i dylematach, które mogą stać się udziałem także współczesnego człowieka. „Sztorm” jest zatem opowieścią o patriotyzmie (również w wymiarze regionalnym), silnym poczuciu przynależności, walce z uprzedzeniami i poświęceniu w imię wyższych celów. Jest też historią o miłości: braterskiej, macierzyńskiej, między dwojgiem tak bardzo różnych charakterów. Ale przede wszystkim powieścią o nadziei, która potrafi się przebić nawet przez twardą skorupę obojętności.
Lektura idealna na nadchodzące jesienne wieczory.
*Egzemplarz w ramach współpracy z Wydawnictwem Flow.