Janusz Szostak
Wydawnictwo harde 2019
Nagła śmierć Janusza Szostaka – dziennikarza śledczego i prezesa Fundacji Na Tropie – wstrząsnęła w grudniu całą Polską. Tyle zostało spraw do załatwienia, tylu czeka na dobre wieści…
Co roku w Polsce znika 20 tysięcy osób. To tak jakby nagle wymazać mieszkańców na przykład Andrychowa w województwie małopolskim. Niestety, aż 10 procent zaginionych nigdy się nie odnajduje. Jak twierdził nieżyjący dziennikarz śledczy Janusz Szostak, każda osoba zostawia po sobie ślady, bywa jednak, że zostają one brutalnie urwane i dopiero w wyniku żmudnej, często wieloletniej pracy można trafić na jakikolwiek sygnał.
W reportażu „Urwane ślady” Szostak opisał kilka szczególnie tajemniczych zaginięć, w tym m.in. znane z mediów sprawy Ewy Tylman czy Krzysztofa Olewnika. Nie tylko przeanalizował dokumenty i ślady zgromadzone przez śledczych, lecz także na własną rękę próbował dociec, co mogło doprowadzić do tak wielkich tragedii. Bo bez wątpienia zaginięcie bliskiej osoby to trauma, która ciągnie się za człowiekiem przez całe życie, zwłaszcza gdy przez lata nie można odnaleźć ciała, a wszystko wskazuje na to, że doszło do morderstwa. Tak jest choćby w przypadku wspomnianej w książce Anny Garskiej, której mąż został skazany w procesie poszlakowym i do dziś nie przyznał się, gdzie ukrył ciało (polecam poruszającą powieść poświęconą tej sprawie: Magdalena Majcher „Mocna więź).
Szostak z empatią i dziennikarską rzetelnością przygląda się zaginionym. Pochyla się nad ich cierpiącymi rodzinami, próbuje znaleźć klucz do często skomplikowanych i niemożliwych do rozwiązania zagadek. Rozmawia nie tylko z policjantami, lecz także z najsłynniejszymi w Polsce jasnowidzami: Krzysztofem Jackowskim i Mają Danilewicz, bo najbliżsi zaginionych łapią się wszystkiego – nawet jeśli nie do końca wierzą w to co poza szkiełkiem i okiem.
W „Urwanych śladach” przeczytacie ponadto o dawnych i współczesnych policyjnych procedurach i metodach poszukiwania zaginionych oraz dowiecie się, dlaczego w przypadku nagłego zniknięcia człowieka liczą się czas i zdecydowane działania.
Interesująca lektura!